Moja przygoda z ceramiką zaczęła się w pracowni pobliskiego Domu Kultury, gdzie uczęszczałam na zorganizowane zajęcia. Mogę powiedzieć, że pokochałam ceramikę od swojej pierwszej miseczki. Od tamtej pory, sukcesywnie, zaopatrywałam się w swoje szkliwa, narzędzia i inne potrzebne do tworzenia ceramiki materiały, również piec. Ten proces trwał ładnych parę lat, osiem, dziewięć... Dziś cieszę się swoją, małą, przydomową pracownią za miastem, w zaciszu której odpoczywam przy okazji tworząc takie oto drobiazgi.
Zapraszam Cię do obejrzenia moich prac, może nawet coś wpadnie Ci w oko i zechcesz to zatrzymać dla siebie.
Będzie mi bardzo miło :)